Mateusz Kostański i Piotr Maślak zostają z nami na kolejny sezon!
Mateusz jest bardzo wszechstronnym kolarzem, co udowadniał między innymi wysokimi pozycjami w Tour of Estonia, Tour de Kurpie czy w mistrzostwach Polski w jeździe na czas.
Mateusz Kostański: "Cieszę się z przedłużenia współpracy z Voster ATS Team. W poprzednim sezonie prezentowałem równą i stabilną formę, dlatego jestem optymistycznie nastawiony przed kolejnym. Mam nadzieję, że uda mi się pokazywać z dobrej strony w najważniejszych imprezach. Jestem przekonany, że nowi zawodnicy doskonale odnajdą się w naszym zespole i razem powalczymy o zwycięstwa!".
Dla Piotra Maślaka ten rok był pierwszym na poziomie kontynentalnym. W biało-zielonych barwach odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w elicie, wygrywając Ślężański Mnich w Sobótce. Plasował się w także w czołówce Tour Bitwa Warszawska i – podobnie jak Mateusz – wielokrotnie pomagał kolegom z drużyny. Dodatkowo zanotował na swoim koncie kolejne medale mistrzostw Polski w kolarstwie torowym, gdzie także rywalizuje z powodzeniem.
Piotr Maślak: "Cieszę się, że w przyszłym sezonie będę mógł dalej ścigać się w peletonie razem z Voster ATS Team. W tym roku miałem zarówno wzloty, jak i upadki. Dużo się z nich nauczyłem i wyciągnąłem wnioski. Mimo iż sezon był dla mnie pierwszym w zawodowej drużynie, to jestem z niego bardzo zadowolony i z niecierpliwością wyczekuję następnego. W tym roku udało mi się powalczyć o wysokie lokaty w kilku wyścigach razem z naszą drużyną. Wierzę, że przyszły sezon będzie dla nas bardzo obfity, razem stworzymy dobrą ekipę i pokażemy, na co nas stać".
Mariusz Witecki, dyrektor sportowy: "Cieszę się z przedłużenia kontraktów z Mateuszem i Piotrkiem. Obaj zawodnicy pokazali w tym sezonie, że są ważną częścią naszej drużyny. Dla Mateusza będzie to już czwarty rok w naszych barwach. Ze względu na swoją wszechstronność, może być zarówno wsparciem dla swoich kolegów z drużyny, ale także walczyć o dobre wyniki na własne konto, co pokazał chociażby w Tour of Estonia. Piotrek rozwinął się pod naszymi skrzydłami i mamy nadzieję, że w przyszłym roku dalej będzie piął się w górę. Potrafi pomóc kolegom, a także wykorzystać nadarzające się okazje, jak w Ślężańskim Mnichu, gdzie odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w elicie".