Wymagające ściganie w Austrii, Sowiński aktywny
A jak wyglądał ten wyścig z naszej perspektywy?
Relacjonuje Artur Sowiński, najwyżej sklasyfikowany z biało-zielonych:
„Cały wyścig był dość nerwowy: było bardzo dużo skoków i kolejnych prób odjazdów. Niestety przeoczyliśmy kluczowy moment i z przodu zebrała się grupka około 20 zawodników.
Na 60 km do mety zdecydowałem się zaatakować. Dojechało do mnie 2 zawodników, z czego tylko jeden był chętny do współpracy. Przez kolejne okrążenia trzymaliśmy się między peletonem a ucieczką. Udało mi się dojechać do podzielonej grupki, ale pozostała już tylko walka o TOP10.
17 miejsce jest dalekie od naszych oczekiwań, ale tego dnia zabrakło nam czujności. Na plus mogę dodać, że dzisiaj czułem się naprawdę dobrze, więc daje to nadzieję na kolejne dobre występy.”